... "Nie ma nic wstrętniejszego niż muzyka bez ukrytego znaczenia" Fryderyk Chopin

czwartek, 16 grudnia 2010

Rysiek Riedel

          Zacznę od tego, że - dziękuję za Wasze komentarze ;) miło się je czyta...
i co mnie najbardziej zaciekawiło - prawie wszyscy jednomyślnie stwierdziliście, że nie przepadacie za Maleńczukiem, ale jego muzykę lubicie. Trochę mnie to intryguje, bo potwierdza to regułę, że jeśli człowiek jest - w jakimś stopniu "inny" - to nie jest do końca akceptowany. Bo przecież nie piszę o różowej Britney Spears, Ich troje itp. a raczej o zupełnie innych ludziach, charakterach, stylach.



          Ryśka Riedel - na pewno go znacie! Niestety żył za szybko, umarł za młodo...
Rysiek był wokalistą i autorem tekstów piosenek, oraz wieloletnim liderem zespołu Dżem.Ukończył tylko 7 klasę szkoły podstawowej, nigdy nie pobierał lekcji śpiewu, był samoukiem. Do Dżemu dołączył gdy miał zaledwie 17 lat, był to 1973 rok
Teksty jego piosenek miały bardzo często charakter autobiograficzny. Riedel określany był jako OSTATNI HIPPIS NASZYCH CZASÓW. Jego tryb życia kierowany był w dużym stopniu przez narkotyki, ostro walił heroinę. Często przez to, że był za bardzo zćpany - nie zjawiał się na próbach, na koncertach nie miał siły grac, a czasem nawet na nie nie docierał! Wiele razy próbował się leczyć, ale nie dało to rezultatu. Napisał nawet o tym piosenkę "Detox".
W 1994 chłopcy usunęli go z Dżemu, nie mogli ciągle dostosowywać się do niedomagającego już lidera.
Riedel miał wspaniałą i kochającą żonę i dwójkę dzieciaków. Zmarł w 94 a przyczyną byłą niewydolność serca.Na jego grobie wykuto napis pochodzący z piosenki "Naiwne pytania": W życiu piękne są tylko chwile... O Ryśku nakręcono MEGA film! "Skazany na bluesa", który oglądałam kilka razy i naprawdę - za każdym razem było mi cholernie żal wokalisty. Oglądaliście? Jeśli nie, to polecam! Główną rolę odgrywał Kot który podołał wyzwaniu, a Małgorzatę grała Fraszyńska... piękna miłość, wielkie uczucia, dzieci, dom, zespół, narkotyki, ćpanie i... śmierć.

             Riedel już za życia był legendą. Stworzony był do życia na scenie. Jego charyzmatyczne koncerty zamieniały się w spektakle muzyczne! Porywał tłumy, bawił się z nimi ze wszystkich sił. Jego głos był tak cudowny, że dzisiaj słuchać go mogę całymi dniami. I co z tego zostało...? Postać tragicznego artysty, który odszedł przez uzależnienie, nie zdawał sobie z tego nawet sprawy, że zmierza wolnym krokiem do trumny. Odszedł niejako "na własne życzenie" bo przecież wszyscy próbowali mu pomóc! Mimo tego chyba mogę śmiało powiedzieć - że był i JEST kochany przez wielką rzeszę fanów. Świadczyć o tym może wielkość i sława Dżemu. Mój ojciec za czasów swojej młodości uwielbiał Dżem, często był to główny repertuar który leciał w naszym domu. Dzisiaj ja też jestem ich wielką fanką i powiem Wam, że to niesamowite uczucie, gdy stoisz pod sceną ze swoim 55cioletnim Ojcem i skaczesz w rytm tych samych piosenek - koncert Dżemu (choć już bez Ryśka).

A Wy co myślicie o Ryśku? Podobnie jak o Maleńczuku - lubicie utwory a za wykonawcą nie przepadacie? Chętnie dowiem się czy podzielacie moje zdanie na temat Riedela? :)


Dzisiaj DŻEM - DETOX

http://fiedor.wrzuta.pl/audio/6ogi4oYlYNv/dzem-detox

To było wiosną, byłem tam
Może za krótko, nie wiem sam
Zaczęło się, ot tak
Znów przerwę w życiorysie mam
Potem powoli, w górę nie w dół
Myśli przybywa, wyrzuty też
No, to tylko pretekst, by zerwać się

Chodzenie po ścianach, rzygać się chce
To tu normalka, ktoś pociesza mnie
Tracę już wiarę, zostać czy nie
Zostać tu czy nie, zostać tu czy nie

Już powolutku nakręcam się
Który to odwyk, sam nie wiem, nie
Tutaj naprawdę nie jest tak źle
Poczekaj stary choć jeden dzień
Tutaj nie, nie jest źle

Dzisiaj wiem, no i prawdę znam
Tam na detoksie musisz walczyć sam
Tylko twa wiara pomoże ci
Wiara i siła, by wygrać z tym
Z czym tylu ludzi przegrywa co dzień
Przegrywa co dzień, przegrywa co dzień

1 komentarz:

  1. Nie popieram nałogu Ryśka. Zrobił wielką ranę na milionach serc Polskich fanów. Jego teksty były proste i bardzo prawdziwe, nie to co teraz Balcar... Riedel był magiczny! Polecam film "Skazany na bluesa"...

    OdpowiedzUsuń